pies rzuca się na właściciela
Co powoduje, że pies się na kogoś warczy? Psy najczęściej pękają ze strachu. Agresja zaborcza ma miejsce, gdy pies myśli, że zabierze mu jedzenie, zabawkę lub inny przedmiot lub miejsce do odpoczynku. Przekierowana agresja pojawia się, gdy pies gryzie osobę, ale tak naprawdę zamierza zatopić zęby w innym psie.
Gdy pies warczy, nie tylko wysyła sygnał ostrzegawczy, lecz także oczekuje od człowieka wsparcia i pomocy w niekomfortowym położeniu. Contents ukrycie 1 Co oznacza gdy pies warczy na właściciela?
Warznięcie jest naturalną reakcją psa, kiedy czuje się zagrożony lub niepewny. Jednak warznięcie na właściciela może być bardzo niebezpieczne i należy je powstrzymać. Aby powstrzymać psa od warczania na właściciela, ważne jest, aby pomóc mu w budowaniu pozytywnych skojarzeń z Tobą. Po pierwsze, zapewnij swojemu pupilowi dużo
Jak dyscyplinujesz psa, który na ciebie rzuca? Co powinienem zrobić, gdy mój pies warczy i gryzie mnie? Co to jest ugryzienie przez psa poziomu 1? Co to jest pies poziomu 2? Dlaczego mój pies nagle staje się agresywny? W jakim wieku psy stają się agresywne? Jak powstrzymać psa przed atakiem na właściciela? Czy psy wybaczają swoim
Pies zawsze kieruje się instynktem. Może pobiec choćby za kotem. Także zdarza się, że pies goni innego psa, biegnie za jadącym rowerem, rzuca się na kręcące się koła jadącego samochodu. Może również uczynić każdą inną rzecz, której nie można przewidzieć. Skończyć się to może wypadkiem i nawet śmiercią psa.
nonton film game of throne season 8. Niekiedy zdarza mi się słyszeć od moich Kursantów lub właścicieli psów, zgłaszających się na zajęcia indywidualne, że nie chcą, by ich pies był ufny wobec obcych. Zawsze zadaję pytanie – dlaczego? Zazwyczaj słyszę w odpowiedzi „Bo musi mnie obronić, gdy zajdzie taka potrzeba” lub „Nie musi wszystkich lubić” itd. Nie powiem, że takie podejście jest częste wśród, na przykład, Kursantów Psiego Przedszkola, ale zdarza się. Dlatego postanowiłam dziś napisać parę słów na temat tzw. „nieufności do obcych”. Czym jest w istocie? Kogo broni pies, gdy szczeka na ludzi na ulicy? I jak to się ma do obrony Właściciela w sytuacji prawdziwego zagrożenia. Nieufność strachem podszyta Jeśli zauważamy, że nasz szczeniak, podrostek lub już dorosły pies zastyga na widok zbliżającego się człowieka, próbuje się wycofać lub, na przykład, warczy, a po chwili zaczyna szczekać, rzucając się na smyczy w stronę przechodnia, mamy kłopot. O ile w pierwszej sytuacji zazwyczaj nie mamy problemu z rozpoznawaniem zachowań, świadczących o lękliwości naszego psa, to w drugiej – często nazywamy je agresją. I owszem, zachowanie jest agresywne, ale źródłem jego w 99% przypadków jest strach przed zagrożeniem w postaci zbliżającego się obcego człowieka. Bardzo często początkowa nieufność wobec obcych przeradza się w tzw. agresję instrumentalną, ponieważ na spacerach z takim psem chcąc nie chcąc wciąż „przerabiamy” ten sam schemat: Pies widzi człowieka. Czuje się zagrożony. Zaczyna szczekać, wyrywać się na smyczy w stronę „intruza”, próbując go odpędzić. Człowiek zmienia trasę i nas omija (punkt dla psa – w jego rozumieniu strategia atakowania „obcego” właśnie przyniosła zamierzony efekt) lub my odciągamy psa i z nim odchodzimy (i znowuż punkt dla psa, no może pół punktu, bo udało mu się oddalić od zagrożenia, choć w inny sposób od zamierzonego). W ten sposób po wielokrotnym powtórzeniu danego schematu atakowanie przechodniów staje się utrwaloną strategią zachowania naszego czworonoga. Kto wymyślił te wąskie chodniki? No cóż, gdyby nasz nieufny przyjaciel-pies sam mógł zadecydować o trasie spaceru, to widząc zbliżającego się z naprzeciwka „obcego”, najprawdopodobniej po prostu ominąłby go przysłowiowym szerokim łukiem. Tak, właśnie w ten sposób psy mijają się w szczerym polu, jeśli nie chcą wchodzić sobie w drogę i nie darzą się zbytnią sympatią. Tak jest w psim świecie kulturalnie. Pech chciał, że my, ludzie, projektując i budując miasta, a następnie zabierając do miast nasze czworonogi, zupełnie nie wzięliśmy tego faktu pod uwagę. Z psiego punktu widzenia takie „bezczelne” zbliżanie się do niego po prostej wąskim chodnikiem, bez żadnej możliwości manewru dla żadnej ze stron jest ogromnie stresującym doświadczeniem. Rzecz jasna, nie będziemy z tego powodu rzucać się z naszym psem na środek jezdni, by umożliwić mu minięcie się z „obcym” kulturalnie, po psiemu, bez ewidentnego dążenia do konfrontacji. Co robić? Nie kuś losu, niech lepiej będzie ufnym psem Gdy jesteśmy już na wąskim chodniku z rozwścieczonym, rzucającym się na ludzi psem, trochę za późno na rozważania na temat pechowych decyzji urbanistycznych zasłużonych dla miasta architektów. Właśnie zdajemy sobie sprawę, że nie chcąc mieć psa ufnego wobec obcych, wychowaliśmy „lękliwego agresora”. Wówczas zdecydowanie należy sięgnąć po pomoc specjalisty, nie czekając, aż problem sam się rozwiąże. Nie rozwiąże się. Jeśli nie zaczniemy nad tym problemem pracować, zachowanie ma wszelkie szanse się pogarszać, bo każdy skuteczny z punktu widzenia psa atak utrwala zachowanie. Rzecz jasna, w takich przypadkach kaganiec na spacerach jest absolutnie niezbędny. I praca. Zdiagnozowanie źródła problemu, terapia modyfikacji zachowania, wsparcie psa poprzez dodatkowe, bardzo ważne aktywności, mające na celu podniesienie samooceny naszego czworonoga, jego pewności siebie, a także – stopniowe zmniejszenie lęku przed „obcymi”. Ogrom pracy leży po stronie Właścicieli psa. Codziennej, trwającej przez wiele miesięcy, a czasem – parę lat. Nie ma żadnego „magicznego narzędzia”, które w mgnieniu oka „naprawiłoby” naszego agresora. Zazwyczaj praca nad tego typu problemami potrwa przynajmniej tyle, ile dane zachowanie trwa – pod warunkiem, że Opiekunowie czworonoga naprawdę się przyłożą. Pies rzuca się na ludzi na spacerach od trzech lat? No to tyle będziemy pracować nad problemem. Ale nie załamujcie się. Poprawę zachowania można zauważyć już znacznie wcześniej. Brzmi obiecująco? A przecież można było tego problemu uniknąć! Nie twierdzę, że wina zawsze leży po stronie Opiekunów psa. Są setki, tysiące przypadków, gdy pies trafia do naszej rodziny już z problemem. Lub – robiliśmy wszystko, co wydawało nam się słuszne, by wychować ufnego, otwartego do ludzi czworonoga, jednak coś poszło nie tak. Czasem z przyczyn zupełnie od nas niezależnych nasz ukochany pies przeżywa jakieś traumatyczne doświadczenie, po którym problem nagle się ujawnia i stopniowo „przenosi” na coraz większą liczbę „złych obcych”. Na przykład, pies w szczenięctwie został przestraszony przez odwiedzającego nas znajomego. Ten wysoki, potężny chłop niechcący zahaczył o naszego psa, pałętającego się mu pod nogami, i chłopak runął jak długi prosto na naszego przerażonego szczeniaka. Stało się to w przedpokoju, gdy pies witał naszego znajomego, a ten jeszcze nie zdążył zdjąć z siebie długiej czarnej kurtki – rzecz się działa w zimie. Wydawałoby się, że nic wielkiego się nie stało. No trudno, pies „obraził się” na pół wieczoru. Przynajmniej wszyscy mieli spokój podczas kolacji. Jednak na kolejnych spacerach zauważamy, że pies zaczyna się zapierać, widząc z oddali zbliżających się ubranych na czarno mężczyzn. Nie ulegamy, rzecz jasna, mówiąc „No co ty, chodź, nie bądź uparciuchem, musimy szybko zrobić kółeczko i wracać do domu”. I ciągniemy psa na smyczy prosto na „strasznego obcego”, który, jak wiemy, w każdej chwili może rzucić się na psa i go przygnieść swoim ciężarem. Tak o, bez uprzedzenia, jak wariat. Nie mając innego wyjścia, ciągnięty prosto w „paszczę lwa” pies, z rozpaczy zaczyna się rzucać na mijającego nas przechodnia z zębami. I mamy właściwie początek długiej i smutnej opowieści i psim problemie z agresją wobec obcych… Opisałam rzecz, która może się zdarzyć każdemu z nas, przypadkowo. Ważne jest, by umieć dostrzec powagę pewnych zupełnie nieoczekiwanych, pozornie błahych zdarzeń w życiu psa i umieć je „przepracować”, zanim urosną do rangi prawdziwego problemu. U źródła agresji lękowej, objawiającej się np. rzucaniem się na obcych ludzi na ulicy, może być również brak socjalizacji lub socjalizacja niewystarczająca. O tym, jak przeprowadzić socjalizację, by – z jednej strony – nasz pies nie wyrósł na „namolnego olbrzyma”, który rzuca się do wszystkich, by się „powitać”, z drugiej zaś – by nie wykazywał nadmiernej nieufności do obcych, najlepiej dowiecie się w Psim Przedszkolu lub nawet podczas jednorazowej wizyty zoopsychologa. Jak zawsze, w procesie socjalizacji naszych milusińskich, proces ten należy przeprowadzić zgodnie z indywidualnymi potrzebami psa. Jednego należałoby uczyć raczej powściągliwości lub tzw. kultury powitania, innego – zaufania. I metody pracy w procesie socjalizacji będą się różnić w zależności od szczeniaka. One są różne! Naprawdę! I nie ma jednego prostego schematu ani w socjalizacji, ani w szkoleniu, ani w rozwiązywaniu „psich problemów”. W parze z brakiem odpowiedniej socjalizacji często idzie również brak pewności siebie psa i jego niska samoocena. Nie chcę się powtarzać, ale źródeł tego typu problemów może być tyle, co psów – od nadopiekuńczości Właścicieli poprzez awersyjne metody szkolenia i wychowania psa aż do syndromu „przetrenowania”. Na szczęście, i z tym problemem można i należy pracować. Bo – jak już wiecie – „samo nie przejdzie”. Kogo broni pies? Chciałoby się mieć chociaż lichą nadzieję, że tego typu „zachowania agresywne” podczas spacerów mogą przynieść przynajmniej jakiekolwiek korzyści. Mamy takiego psa, trudno. Omijamy ludzi szerokim łukiem, bo jest agresywny. Liczymy jednak po cichu, że gdyby zaszła potrzeba, ten pies przynajmniej nas obroni! No przecież z takim impetem rzuca się na obcych! Niestety, muszę Was rozczarować. Ponieważ zachowania naszego psa są podszyte strachem, broni on w sytuacjach na spacerze – wyłącznie siebie i własnej przestrzeni, nie Was! Dlatego naprawdę nie liczyłabym na to, że gdy – nie daj Boże – ktoś nas napadnie na ulicy, nasz „odważny” przyjaciel stanie na wysokości zadania. Oczywiście, pies będzie szczekał jak szalony i być może nawet będzie próbował uskuteczniać ataki pozorowane – z bezpiecznej odległości, ale fizycznie raczej niewiele będzie w stanie zdziałać. Jeśli mamy do czynienia z prawdziwym napastnikiem, nie liczmy zbytnio na naszego czworonoga. Strach nie jest najlepszym doradcą w takich sytuacjach. W obronie własnej – tak. Czasem i my potrafimy wykazać się nadludzką wręcz siłą, odwagą i zręcznością. Instynkt samozachowawczy. Psy mają tak samo. Zadziała on wyłącznie w sytuacji, gdy będą walczyły o własne życie. Czy to brzmi pesymistycznie? Nie na to liczyliśmy, biorąc psa do domu? To co zrobić, by nas obronił? Jeśli mogę coś doradzić, to przede wszystkim, zrobić wszystko, by wychować psa na pewnego siebie, niewykazującego nieufności wobec ludzi osobnika. Zadbać o jego rozwój od pierwszych chwil w Waszym domu – tak, by miał oparcie, przede wszystkim, w swoich Opiekunach i nie widział zagrożenia w „obcych” ludziach. Tylko stabilnie psychicznie pies będzie mógł zostać wyszkolony na psa obronnego. Nawet najlepszy specjalista będzie miał ogromne trudności, by szczekającego na przechodniów, lękliwego psa wyszkolić na psa obronnego. I też absolutnie nie każdy pies, nawet z tych bardzo stabilnych i odważnych, pewnych siebie i pozbawionych lęku, do tej funkcji się nadaje. To jest ogromne obciążenie psychiczne i fizyczne dla każdego psa. Tak samo jak nie każdy z nas odnajduje się w sztukach walki, psy też w ogromnej większości nie odnajdują się w takich zadaniach. Dlatego też wyłącznie bardzo dobrzy specjaliści, z ogromnym doświadczeniem szkoleniowym i „wyczuciem” psa biorą się za szkolenie psów obronnych. Nie próbujmy zatem „wpajać” naszym czworonogom nieufności do obcych, gdyż psy z natury mają problem z rozróżnieniem tego, kogo my, ludzie, uważamy za obcego, a kto jest tylko wujkiem z Krotoszyna, który wpada do nas w odwiedziny raz do roku…
fot. Fotolia W wielu przypadkach wina za agresję psa leży po stronie człowieka, który niewłaściwie odczytał zachowanie psa albo nieświadomie utrwalał w psie pewne złe nawyki. Najtrudniejszym zadniem właściciela jest znalezienie przyczyny agresji. Należy zatem przyjrzeć się psu uważniej, spędzać z nim więcej czasu, często zmieniać otoczenie a nawet prowokować pewne sytuacje i uchwycić moment, w którym pies zaczyna się denerwować. Pomóż psu inaczej rozładować energię Jeśli pies jest agresywny, zapewnij mu inne sposób rozładowania energii. Najlepiej zmęczyć psa długim spacerem i ćwiczeniami. Ruch pozwala na fizycznie zmęczenie psa, a szkolenie na zmęczenie umysłu. Postaraj się przeznaczać codziennie 20 minut na pracę z psem. Najlepiej podzielić ten czas na dwie dziesięciominutowe sesje w kilkugodzinnych odstępach. Ćwiczenie na rozładownie energii: znajdź odpowiednia zabawkę, kawałek płótna lub gruby kij, którym będziesz się z psem przeciągał. Pozwól psu ja gryźć, szarpać i warczeć. Pozwól psu wygrywać za każdym razem. Kiedy pies się zmęczy albo minie czas zabawy (10 minut), odejdź, zostawiając psu zabawkę. Ćwiczenie powinno być wykonywane w miejscu bez rozproszeń, gdzie będziesz sam na sam z psem. Uspokajająco działa na psa także ćwiczenie przedłużonego warowania. Jeśli pies wykazuje agresję, powinieneś przeprowadzić 30-minutowe sesje warowania tuż przed spaniem, 2-3 razy w tygodniu. Ugruntowuje to Twoja pozycję pana, co jest niezmiernie istotne w przypadku zwalczania agresji u pupila. Gdy pies ściga wszystko, co się rusza Czynnikiem wyzwalającym agresywne zachowanie u psa mogą być wszystkie poruszające się obiekty, a nawet dźwięki czy zapachy. Jest to agresja będąca wynikiem działania popędu łowczego. Takie psy interesują się wszystkim, co się rusza - gonią samochody, ludzi, koty, króliki i inne psy. Żeby wyeliminować takie zachowanie, należy często bawić się z psem w aportowanie. Gdy pies zobaczy kota, skoncentruj natychmiast jego uwagę na sobie, np. szarpiąc lekko smycz i wydaj komendę „Zostaw”. Potem idź w przeciwnym kierunku nie zwracając na niego uwagi. Nie okazuj zaciekawienia jego zachowaniu i ciągnij smycz w swoim kierunku. Jeśli pies mimo tego nie odstąpi od swojej „ofiary”, po prostu mocniej przytrzymaj psa na smyczy i wydaj komendę „Wróć”. Musisz wyćwiczyć wracanie odpowiednio wcześniej, tak żeby pies wiedział, jak ma się zachować na te komendę. W żadnym wypadku nie należy pozwalać psu gonić „ofiary”. Agresja w stosunku do ludzi i innych psów Jeżeli pies rzuca się na inne psy, oznacza to, ze ma silnie rozwinięty popęd walki. Takie psy najczęściej rywalizują z właścicielem o przywództwo. Problem ten bierze się głównie z rozpieszczania psa i braku konsekwencji w jego wychowaniu. Pamiętaj, że jeśli wyraźnie nie wyznaczysz psu granicy, do jakiej może się posunąć i nie będziesz konsekwentny w przestrzeganiu swoich postanowień, pies uzna Cię za słabego przewodnika i w konsekwencji sam będzie próbował przejąć dowództwo. Co zatem możesz zrobić? Jeśli pies znajduje się w pobliżu innych psów, nie napinaj smyczy. Napięta smycz zmienia postawę ciała psa, przez co wysyła on nieodpowiednie sygnały do innego psa. Utrzymuj luźną smycz, tak byś nie narzucał psu postawy ciała. Widząc choćby najmniejsze zwiastuny kłopotów, np. wrogie spojrzenie na drugiego psa czy warczenie, wesołym głosem zawołaj psa do siebie i odejdź w przeciwną stronę. Wesoły głos jest bardzo ważny – chodzi o rozładowanie sytuacji. Nie wydawaj zatem nerwowo komend i nie szarp psa, bo zagrzewasz go tylko do walki. Koniecznie użyj kagańca! Agresje u psa może wywołać wiele czynników, jak np. pochylanie się nad nim, wpatrywanie mu się prosto w oczy, podchodzenie gdy się posila, próba wyjęcia mu czegoś z pyska. Nawet jeśli mamy najlepsze intencje, zrezygnujmy z takich zachować. Agresja z zazdrości Jeśli pies wykazuje agresję do innych osób z twojego otoczenia (może wynikać to z zazdrości), wykonuj z nim regularnie to ćwiczenie: zacznij z psem siedzącym przy nodze na luźnej lecz krótkiej smyczy. Poproś druga osobę, żeby przeszła w odległości kilku kroków od psa, nie patrząc na niego. Mijając psa, ta osoba powinna rzucić w jego kierunku smakołyk. Powtórz to kilka razy w ciągu jednej sesji. Jeśli pies nie okazuje oznak agresji poproś te osobę, by przeszła w odrobinę mniejszej odległości od psa. Stopniowo zmniejszaj dystans, aż pies będzie spokojnie brał smakołyk z otwartej dłoni drugiej osoby. Osoba nie powinna jednak patrzeć bezpośrednio na psa. Powinna przystanąć tylko na chwilę, by dać psu smakołyk, a następnie iść dalej. Polecamy: Agresja psa wobec ludzi - jak sobie z nią radzić? Agresja ze strachu Niektóre psy stają się agresywne ze strachu. Taki pies może ugryźć w sytuacji, gdy czuje się przyparty do muru i nie widzi możliwości innego rozwiązania problemu (np. ucieczką). Gryzienie to dla takiego psa ostateczność. Takie zachowanie nazywa się agresją lękową. Często występuje ona u psów ze schroniska, zwłaszcza tych źle traktowanych przez byłych właścicieli, zastraszanych lub często zmieniających dom. Jak temu zaradzić? Wzmocnij pewność siebie psa przez wyraźne określenie, jak powinien się zachować w danej sytuacji. Psy, które gryzą ze strachu, najlepiej się czują, gdy wiedzą, czego się od nich oczekuje. Taki pies potrzebuje uporządkowanego i przewidywalnego otoczenia. Karmienie, spacery i nauka powinny przebiegać o stałych porach.
Joanna Chabora CZYTAJ BIO AUTORA Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min. Problem agresji u psa niezwykle utrudnia codziennie życie z pupilem w domu i poza nim. Jest to złożona kwestia, wymagająca wniknięcia w przyczyny takiego stanu rzeczy, na przykład poprzez obserwację psa, wykonanie niezbędnych badań oraz skorzystanie z pomocy behawiorysty. Nigdy nie należy „spisywać psa na straty” tylko dlatego, że przejawia zachowania agresywne. Większość powodów tego problemu da się wyeliminować i tym samym zniwelować agresję, jednakże by tak się stało potrzeba czasu i wysiłków oraz sporo miłości i cierpliwości wobec pupila. Jakie przyczyny ma agresja u psa i w jaki sposób sobie z nią radzić? Przyczyny agresji u psa Agresywne zachowania czworonoga mogą powodować uzasadnione obawy o bezpieczeństwo domowników, a także innych zwierząt i ludzi. Z tego względu diagnoza powodów agresji jest niezwykle ważna. Trzeba pamiętać, że według specjalistów, podłoże genetyczne ma jedynie 1 na 100 przypadków agresji u naszych pupili. Jakie czynniki mogą wobec tego stać za takimi zachowaniami? Zaburzenia hormonalne Nadprodukcja hormonów, szczególnie u samców, pobudza do walki z członkami stada i wzmaga agresję. Ustalanie hierarchii w stadzie Pies uznaje wszystkich domowników oraz inne zwierzęta w domu za jedno stado, w którym musi panować ustalona hierarchia ważności. Jeżeli pupil wyczuje, że właściciel nie posiada nad nim przewagi w tym względzie, będzie próbował niejako zawładnąć stadem, pokazując przejawy swojej władzy i wyższości. Objawia się to za pomocą warczenia, a nawet ataków na właściciela. Zachowania obronne Agresja może być też odpowiedzią psa na zagrożenie jego samego, właściciela czy domowników. Z pozoru niewinne czynniki mogą spowodować, że włączy się silny instynkt obronny psa. Na przykład krzyk czy podniesienie ręki na właściciela w geście, który psu może skojarzyć się z niebezpieczeństwem, powoduje agresję w stosunku do gościa czy przechodnia na ulicy. Niestety nawet dziecięca zabawa w przepychanie może być uznana przez psa za czynnik wymagający obrony i wyzwolić agresję. Reakcja na przemoc Przemoc, której pies doświadczył w przeszłości, zostawia na jego psychice trwałe ślady które powodują, że pewne niewinne nawet gesty pupil może odczytać jako próbę bicia. Agresja u psa przejawia się wobec osoby, która sprawia mu ból, ale także może być odpowiedzią na wyimaginowane zagrożenie i celować w właściciela. Kliknij w link poniżej i zobacz wszystkie produkty z kategoriiAkcesoria do samochodu dla psa Skuteczna pomoc dla agresywnego psa Samodzielne, nieukierunkowane próby poradzenia sobie z problemem mogą być nieskuteczne, a nawet pogorszyć sytuację. Najważniejszą rolę odgrywa bowiem diagnoza. Właściciel agresywnego psa powinien więc skierować do behawiorysty zwierzęcego. Ten specjalista posiada odpowiednią znajomość psychiki oraz specyfiki zachowań psa. Dzięki temu będzie mógł rozpoznać podłoże problemu i ustalić plan pracy. Obejmuje on także ćwiczenia z właścicielem. Z pewnością behawiorysta udzieli wielu cennych i konkretnych wskazówek, pomagających przede wszystkim nie pogłębiać problemu psa. Niedozwolone jest wobec tego karanie zachowań agresywnych krzykiem czy biciem (przeczytaj także: Dlaczego pies rzuca się na ludzi). Równocześnie należy wdrożyć plan treningowy, zalecony przez behawiorystę. W trudniejszych przypadkach na jednej wizycie u specjalisty może się nie skończyć i należy powierzyć przeprowadzenie całego szkolenia i odwarunkowywania zachowań pieska doświadczonemu znawcy. W domu dodatkowo oczywiście trzeba wzmacniać dobre należy także przeprowadzić badania pozwalające ustalić poziom hormonów u pupila. Jeżeli przyczyną zachowań agresywnych jest ich nadprodukcja, to leczenie może okazać się wystarczające, by wyeliminować problem. Trzeba pamiętać, że nauka pożądanych zachowań i eliminacji agresji u psa może być trudną drogą, ale warto wziąć pod uwagę, że dla czworonoga jest to także niełatwe doświadczenie. Pies to zwierzę kochające i przywiązane, które wcale nie chce robić człowiekowi „na złość”, więc warto dać mu szansę, nie myśląc od razu o „pozbyciu się” problemu. Jednocześnie trzeba mieć na względzie bezpieczeństwo własne i swoich domowników. Kaganiec dla psa Przeczytaj także: DLACZEGO PIES RZUCA SIĘ NA INNE PSY? DLACZEGO PIES RZUCA SIĘ NA LUDZI? DLACZEGO PSY SZCZEKAJĄ? Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe? Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio. Joanna Chabora Miłośniczka zwierząt, opiekunka dwóch mruczków i jednego włochatego merdacza. O zdrowym żywieniu, pielęgnacji i opiece nad zwierzętami wie więcej niż niejeden weterynarz. Nic dziwnego, że to własnie ona odpowiada za najnowsze wpisy na blogu AlleZoo.
Joanna Chabora CZYTAJ BIO AUTORA Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min. Podobnie jak w przypadku ludzi psy także mogą mieć różne usposobienia. Nic więc w tym dziwnego, że mogą pojawić się pewne trudności wychowawcze. Jak sobie z tym radzić? Najgorzej jeśli nasz czworonożny przyjaciel jest wrogo nastawiony do obcych ludzi i wręcz rzuca się na nich. Z całą pewnością nie należy takiego zachowania lekceważyć, gdyż wspólne życie może stać się nie lada wyzwaniem i skutkować wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami. Należy pamiętać o tym, że pies sam z siebie nie jest zły, a winą za jego agresywne zachowanie często powinien niestety obarczyć się właściciel problematycznego zwierzęcia. Oczywiście nie zawsze to on ponosi winę za agresywne zachowanie psa, gdyż na kształtowanie jego charakteru i zachowań wpływa także otoczenie. Dlaczego pies rzuca się na ludzi? Na samym wstępie warto od razu zaznaczyć, że agresywne zachowanie psa jest stosunkowo trudne do zwalczenia i każdy przypadek wymaga indywidualnego podejścia. Przyczyną owej wrogości mogą być bowiem różne czynniki. Warto wobec tego udać się ze swoim czworonogiem do weterynarza czy też behawiorysty. Okazuje się, że problemem może nie być niewłaściwe wychowanie psa czy też toksyczne otoczenie, ale czynniki genetyczne i hormonalne. Nie zmienia to jednak faktu, że prawidłowo wyszkolony pies nie będzie reagował agresywnym zachowaniem ani też nie będzie wykazywał wobec obcych ludzi tendencji do nieuzasadnionej agresji. Należy również pamiętać o tym, że w przypadku psa rzucającego się na ludzi jego właściciele także nie może czuć się bezpieczny w jego towarzystwie. Wyróżnia się pięć typów agresji psów. Pierwszym jest agresja terytorialna, która stosunkowo często występie u psów obronnych. Druga jest agresja dominacyjna, którą można poznać po tym, że pies usiłuje podporządkować sobie innych, zyskując w ten sposób wysoką pozycję w stadzie. Trzeci typ agresji wynika ze strachu, a czwarty dotyczy agresji przemieszczonej – wówczas próba odciągnięcia psa może skończyć się atakiem na właściciela czy nawet obcą osobę. Ostatni typ agresji dotyczy suk, który po prosu wynika z niedopuszczania do siebie nikogo ze względu na konieczność obrony swojego potomstwa. Przeczytaj także: Skąd się bierze agresja u psa i w jaki sposób sobie z nią radzić? Kolczatka dla psa Pomoc podczas nauki chodzenia na smyczy dla psów „wyrywnych” Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe? Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio. Joanna Chabora Miłośniczka zwierząt, opiekunka dwóch mruczków i jednego włochatego merdacza. O zdrowym żywieniu, pielęgnacji i opiece nad zwierzętami wie więcej niż niejeden weterynarz. Nic dziwnego, że to własnie ona odpowiada za najnowsze wpisy na blogu AlleZoo.
pies rzuca się na właściciela